WYJAZD ZA MIASTO? TYLKO Z UCONNECT!
Masz dość wyjazdów w ciągle te same miejsca? Wieczorów spędzanych w taki sam sposób? Rusz głową - lekarstwa na nudę czają się wszędzie! I by je znaleźć, wcale nie musisz przeczesywać najdalszych zakątków kraju.
Przygoda czeka na ciebie wszędzie! I na przedmieściach, kilkanaście kilometrów od twojego mieszkania, i w małej wsi, ukrytej gdzieś pod Warszawą. Wystarczy odrobina chęci, bo Polska ma naprawdę wiele do zaoferowania.
Dawniej podróżowanie było dużo trudniejsze. Teraz, kiedy w nadajnik GPS wyposażony jest niemal każdy smartfon, łatwo nie tylko dotrzeć bez wysiłku do wybranego miejsca – z pomocą stosownych aplikacji ominiemy korki, pojedziemy najkrótszą lub najszybszą trasą, a nawet zostaniemy powiadomieni o najbliższych stacjach benzynowych.
To jasne, że w ten segment chętnie wchodzą marki motoryzacyjne. Samochody przestają być już tylko pojazdami, dzięki którym się przemieszczamy – stają się prawdziwymi multimedialnymi centrami rozrywki. A to sprzyja podróżom.
Prym wiedzie tutaj JEEP ze sztandarową usługą Uconnect. Jak bardzo ułatwia ona życie, warto dowieść na przykładzie weekendowego wyjazdu za miasto.
KREATYWNE RODZICIELSTWO
„Mamo, tato – nudzi mi się!!!”. Każdy rodzic słyszał to zdanie zapewne wiele razy. Zapewnienie rozrywki najmłodszym podopiecznym – zwłaszcza we współczesnych, coraz bardziej zorientowanych na technologie czasach – staje się trudnym zadaniem. Jednak dla kreatywnego rodzica nie ma rzeczy niemożliwych, a dzięki odrobinie chęci możemy miło spędzić czas z całą rodziną! I nie mamy tu na myśli wyłącznie obejrzenia ciekawego filmu na Netfliksie...
Jakiś czas temu firma Mattel zaprezentowała uroczy spot reklamowy, w którym tatusiowie bawili się z córkami lalkami Barbie. Marka podkreślała znaczenie wyobraźni w wychowaniu dzieci. Bo czas miło spędzony z podopiecznymi zaprocentuje w przyszłości, a także da wam wszystkim mnóstwo satysfakcji i frajdy. Nie od dziś wiadomo, że nic tak nie łączy rodziny jak wspólne wspomnienia, doświadczenia i przeżycia.
Odrzućmy w tym momencie wszystkie propozycje, które moglibyśmy uznać za przejaw pójścia na łatwiznę. Do kina czy wesołego miasteczka może pojechać przecież każdy. Oto pięć pomysłów na to, by do waszej rodzinnej paczki nigdy nie wkradła się nuda i rutyna! Będą wymagały od was nieco większego zaangażowania, ale to przecież dobrze. Wrażenia będą ciekawsze.
1. POSZUKIWACZE!
Zaczyna się wiosna? Jesień? Wybierzcie się wspólnie do. lasu! Razem poszukajcie oznak nadchodzących pór roku! Zwróćcie uwagę na rośliny charakterystyczne dla danych okresów, na zwierzęta, które budzą się do życia lub przygotowują się do zimy. To nie tylko świetna zabawa, ale i nauka dla najmłodszych – ci nie tylko zaczerpną nieco wiedzy o przyrodzie, którą z powodzeniem będą mogli wykorzystać w szkole, ale być może nauczą się również samodzielności. Sprawdzanie kierunków, orientacja w terenie, radzenie sobie w sytuacjach, kiedy telefony komórkowe przestają działać – to doświadczenia procentujące nie tylko na lekcjach geografii.
2. WSPÓLNE GOTOWANIE
Jeszcze parę lat temu dzieci trudno było zagonić do kuchni. Teraz, w czasach rosnącej popularności wszelakich programów kulinarnych (również dla dzieci), łatwiej przekonać najmłodszych do wspólnego gotowania. Powinniście zacząć od czegoś łatwego, a podopieczny mógłby pomagać w prostych, nie wymagających wprawy czynnościach – grunt to bezpieczeństwo. Szybko zauważycie, że z czasem zaczniecie przygotować nie tylko coraz bardziej wykwintne dania, a wspólne posiłki przestaną być obowiązkiem, a staną się przyjemnością. Dziecko jednocześnie doświadczy, czym jest odpowiedzialność za innych.
3. TELETURNIEJ
A może by tak dać zakosztować dzieciom odrobiny rywalizacji? Wspólny quiz z prostymi pytaniami może okazać się strzałem w dziesiątkę! Nagrody nie muszą być materialne – za dobrą odpowiedź może przysługiwać zadanie, jakie dzieci wymyślą dla rodziców. Oczywiście pytania nie powinny być przesadnie trudne.
Na cokolwiek się zdecydujecie, najważniejsze i tak pozostanie wasze bezpieczeństwo. Dlatego na poszukiwanie oznak jesieni wyruszcie tylko wtedy, kiedy pozwalają na to warunki pogodowe, a w kuchni izolujcie dzieci od ostrych i niebezpiecznych przedmiotów.
To okazja do podszkolenia się również dla was! Bo niby jak chcecie przygotować zagadki z ulubionych bajek dzieci, kiedy nawet ich nie oglądaliście?! Dzięki rodzinnemu teleturniejowi nie tylko ciekawie spędzicie czas, ale być może już nigdy nie zrobicie dużych oczu, kiedy syn wypowie imię: Zygzak McQueen.
4. MARATON FILMOWY
Okej, napisaliśmy we wstępie, że skorzystanie z Netflixa to pójście na łatwiznę. Nie jeśli ze wspólnego oglądania uczynicie coś więcej niż rozrywkę. Tematyczny maraton filmowy? Produkcje, które was bawiły w młodości, a teraz chcielibyście je pokazać swoim dzieciom? Nie tylko poznacie się lepiej – taki seans stanie się pretekstem do opowiedzenia najmłodszym, jak wy spędzaliście czas, kiedy byliście w ich wieku. Kto wie, może córka następnym razem wybierze grę w klasy zamiast zabawę tabletem? Aha, oczywiście nie zapomnijcie o przygotowaniu przekąsek, najlepiej zdrowych. Popcorn już dawno wyszedł z mody.
5. ZAMIANA RÓL
Zabawa stara jak świat, ale wciąż bawi. Spróbujcie na jeden dzień zamienić się rolami! Zobaczycie przy okazji, jak postrzegają was własne dzieci, będziecie mieli również okazję do nauczenia ich ważnych postaw.
Bezpieczeństwo rodziny to aspekt poruszany już niemal przez wszystkich. W Internecie roi się od programów, które uchronią dzieci przed korzystaniem z niewłaściwych dla nich treści. Producenci prześcigają się w systemach „bezpiecznych domów” – dzięki firmie Fibaro możemy na bieżąco monitorować, co się dzieje w naszych domach. Również marki samochodowe coraz większy nacisk kładą na bezpieczną i komfortową jazdę – ostatnim przykładem jest chociażby Jeep, który w modelu Compass zaprezentował ponad 70 aktywnych i pasywnych systemów bezpieczeństwa. Nie bez powodu zostało mu przyznanych pięć prestiżowych gwiazdek Euro NCAP za innowacyjne rozwiązania w kwestii bezpieczeństwa i ochrony dorosłych, dzieci oraz pieszych.
Dzięki takim rozwiązaniom jak Asystent Pasa Ruchu, Ostrzeganie o Kolizji Czołowej czy Monitorowanie Martwego Pola, Ty i Twoje dziecko możecie podróżować dużo bezpieczniej. Dużym plusem nowego Jeepa Compass jest też wysoka efektywność klatki bezpieczeństwa. Wykonana w ponad 65% z wysokowytrzymałej stali, gwarantuje doskonałą sztywność skrętną i większą ochronę pasażerów.
To jeszcze nie wszystko - w nowym Compassie zamontowanych jest sześć poduszek powietrznych (czołowe kierowcy i pasażera, boczne kurtynowe dla obu rzędów siedzeń oraz boczne w przednich fotelach) oraz ESC (elektroniczny system stabilizacji toru jazdy) z ERM (system przeciwdziałający przewróceniu się pojazdu).
Grunt to kreatywność! I, rzecz jasna, bezpieczeństwo!
PREZENTACJA NOWEGO JEEPA COMPASS Z WYKORZYSTANIEM AR I GOOGLE TANGO. JAK TO SIĘ ROBI W SALONACH JEEPA?
Zobacz najnowsze auto, zanim jeszcze pojawi się w salonie. Jeep wskazuje kierunek, w którym zmierza przyszłość motoryzacji.
Najnowocześniejsze technologie stają się nieodłącznym elementem współczesnego rynku motoryzacji. Samochody coraz częściej przeobraża się w komputery na kółkach, zarazem przenośne biura i centra rozrywki. Zmienia się również sam sposób prezentacji nowych modeli aut. W tym względzie rolę jednego z pionierów wziął na siebie Jeep.
Osobiście pamiętam jeszcze czasy, kiedy siedziałem godzinami nad zagranicznym katalogiem aut i z wypiekami na twarzy wizualizowałem sobie, że w przyszłości będę mógł każdy z nich zobaczyć na własne oczy, dotknąć i zrobić symboliczną rundę dookoła osiedla.
W czasach bez komputerów i Internetu ludzka wyobraźnia była jedyną przestrzenią do tego typu eksperymentów. W najśmielszych snach nie przypuszczałem, że przyszłość chowa się tuż za rogiem.
Internet dotarł do Polski na początku lat 90-tych i na stałe zmienił proporcje między możliwym i niemożliwym. Ostatnie lata udowadniają, że nie ma obecnie branży, która jest w stanie skutecznie opierać się najnowocześniejszej technologii. Dobitnie pokazuje to przykład motoryzacji, gdzie na każdym kroku możemy obserwować innowacyjne rozwiązania.
JEEP COMPAS W RZECZYWISTOŚCI ROZSZERZONEJ
Jeden z ostatnich przykładów stanowi niedawna historia Jeepa i najnowszego modelu Compas, w przypadku którego producent zdecydował się skorzystać z wyjątkowej technologii rozszerzonej rzeczywistości (ang. Augmented Reality). Z czym tak naprawdę mamy do czynienia mówiąc o AR? W przeciwieństwie do VR (wirtualnej rzeczywistości) nie jesteśmy całkowicie odcięci od rzeczywistego świata. Co więcej, jak wskazuje na to sama nazwa, technologia pozwala tę rzeczywistość wzbogacić, nakładając na nią dodatkową wirtualną warstwę. Co w ten sposób uzyskujemy?
Na przykładzie aplikacji Jeep Compass Visualiser w smartfonie mogliśmy obejrzeć wirtualny odpowiednik modelu Compas w salonie, zanim jeszcze do niego trafił.
Tutaj same płaskie zdjęcia nie oddają niesamowitych wrażeń, jakich na żywo doświadcza oglądający takie auto klient. Wszystko dzieje się na ekranie smartfonu wspierającego platformę AR od Google o nazwie Tango (w tym wypadku mowa o Lenovo Phab 2 Pro, pierwszym na rynku telefonie obsługującym wspomnianą technologię).
SIEDZĘ W AUCIE, KTÓREGO NIE MA
Po skierowaniu telefonu na konkretne puste miejsce w salonie, na ekranie pojawia się auto w rzeczywistym rozmiarze, w dowolnej z czterech dostępnych konfiguracji (Sport, Longitude, Limited, Trailhawk) i wariancie kolorystycznym. Możemy do niego podejść, obejrzeć z każdej strony, otworzyć drzwi, a nawet usiąść w środku i rzucić okiem na deskę rozdzielczą, dobierając do swoich potrzeb tapicerkę foteli.
Zmiana koloru czy rodzaju felg trwa zaledwie sekundę i wymaga zaledwie kliknięcia w ekran smartfonu. Mało tego, da się nawet skorzystać z wirtualnego klaksonu. Widok można kontrolować w zakresie 360 stopni. Technologia zapamiętuje naszą pozycję względem wirtualnego auta i stwarza wrażenie poruszania się dookoła rzeczywistego obiektu. Co ciekawe, do działania nie potrzebujemy połączenia z Internetem czy kontaktu z nadajnikiem GPS, co daje możliwość korzystania z rozwiązania w praktycznie dowolnym miejscu.
Możliwość dokładnego obejrzenia produktu przed jego zakupem wydaje się czymś, czego konsumenci przyszłości niezależnie od branży i sposobu robienia zakupów będą chcieli doświadczyć. Innowacyjna akcja Jeepa zawitała niedawno do polskich salonów marki, gdzie konsumenci mieli okazję poznać nowego Compasa jeszcze przed premierą. Pomysł został przyjęty entuzjastycznie przez odwiedzających.
PIONIERZY PRZECIERAJĄ SZLAKI
Współpraca Jeepa z Google, Accenture oraz Lenovo wskazuje kierunek, w którym zmierzać będzie branża motoryzacyjna w najbliższej przyszłości. Włączenie technologii w proces sprzedażowy (szczególnie bez dostępu do fizycznego produktu) stanie się wkrótce podstawowym kryterium preferencji konsumenckich, zwiastującym poważną zmianę w podejściu do tradycyjnych zakupów, a w szczególności do zakupów online.
Warto wspomnieć, że to właśnie koncern FCA (Fiat Chrysler Automobiles), do którego należy marka Jeep jako pierwszy na świecie przy współpracy Accenture zaprezentował prototyp immersyjnej aplikacji z użyciem rozszerzonej rzeczywistości na ubiegłorocznych targach Mobile World Congress 2016 w Barcelonie.